F1, bo tak ma sie nazywać sieć sklepów, bedzie działał jak McDrive, tylko zamiast hamburgera będzie można w nim kupić wszystkie niezbędne sprawunki. Do wyboru będzie ponad dwa tysiace artykułów, od chleba i masła po alkohol i papierosy. Pierwszy sklep ruszy w Kaliszu już w lipcu. Według badań firmy F1 w Polsce jest miejsce na około 350 takich placówek.

Reklama

>>>Do sklepu najlepiej iść w środę wieczorem

Pomysłodawcą zakupów z samochodu jest biznesmen Hieronim Strapagiel, który wygrzewając się na pustyni w Australii, zauważył czerwony blaszany kontener z plandeką, pod który podjeżdżały samochody, a ludzie kupowali napoje nie wysiadając z auta. To zainspirowało go do zbudowania podobnych sklepów w Polsce.

Sklep przeznaczony jest dla wszystkich klientów zmotoryzowanych, którym brak czasu na zakupy w tradycyjnych marketach. Właściciele liczą głównie na matki z dzieckiem, taksówkarzy, inwalidów oraz motocyklistów i rowerzystów. Takie sklepy działają już w wielu krajach.

Reklama

>>>Alkohol sprzedasz tam, gdzie chcesz