Zdaniem piosenkarki Piotr Krysiak w książce "Edyta Górniak: Bez cenzury" pisze nieprawdę. Artystka utrzymuje, że dziennikarz kontaktował się z nią tylko raz, przed wieloma laty, gdy wstępnie rozmawiali o tym, że mógłby on napisać jej biografię. Potem jednak plany legły w gruzach. Krysiak nigdy nie spotkał się z nią, by przeprowadzić jakikolwiek wywiad.

Reklama

>>>Tak Edyta Górniak strzela focha

Górniak twierdzi, że Krysiak - pisząc o jej rzekomym romansie z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim zrobił to w taki sposób, że pozostawił niejasności i domniemania. Pozwany podtrzymuje, że rzetelnie przedstawił portret artystki i dodaje, że niekiedy to ona sama zabiegała, by pisano o niej w mediach.

>>>Dwa lata za szantażowanie Edyty Górniak

Nieoficjalnie wiadomo, że jeszcze przed zakończeniem procesu strony rozważały ugodowe zakończenie sprawy. Jednak nie udało się dojść do porozumienia. Sąd ogłosi wyrok za dziewięć dni.