Jak się okazało, aż 90 proc. z nich przeżyło poważne trudności, gdy na świecie pojawił się potomek. Paradoksalnie największy wstrząs przeżywały małżeństwa, które wcześniej były niemal idealne: nie kłóciły się, miały podobne poglądy i dzieliły zainteresowania. Dla nich nowy członek rodziny oznaczał gigantyczną zmiane w życiu.
Naukowcy odkryli również, że na większy stres narażeni byli ci partnerzy, którzy mieszkali razem przed ślubem. Negatywne skutki powiększenia rodziny odczuli również partnerzy, którym dziecko urodziło się zaraz po ślubie i ci mniej zamożni.
Naukowcy tłumaczą to tak: pojawienie się dziecka to ogromne wyzwanie i nowe doświadczenie dla obojga małżonków. Mężczyzna musi się pogodzić z tym, że już nie jest na pierwszym planie, bo żona swój czas i energię koncentruje na malcu. Żona z kolei musi się przystosować do tego, że spędza całe dnie w czterech ścianach domu, podczas gdy jej partner wychodzi do pracy, spotyka się z ludźmi, a czasem nawet idzie z kolegami na piwo.
To wszystko powoduje, że małżonkowie częściej kłócą się, a nawet zaczynają kwestionować sens swego związku.
Naukowcy jednak pocieszają - związek, który przetrwał pierwszy rok z dzieckiem, staje się potem lepszy i trwalszy.