Dlaczego znany prezenter sprzedaje wspaniałe mieszkanie, które jest bardzo atrakcyjną formą ulokowania gotówki? Czy chodzi o to, że nie ma stałego źródła zarobkowania, a oszczędności topnieją w oczach? A może potrzebuje fortuny na prawników? To bardzo prawdopodobne, bo afera, która wybuchła, gdy wyszło na jaw, jak zarabiali pieniądze, może skończyć się w sądzie. Chodzi oczywiście o doniesienia o tym, że Katarzyna Niezgoda, jako wiceprezes banku, zlecała szkolenia firmie powiązanej z Kammelem. I to za ogromne pieniądze.

>>>Kammel bierze za szkolenie 10 tysięcy złotych

To m.in. dzięki działalności firmy Sparrow para nie mogła narzekać na brak gotówki. Inwestycje w nieruchomości były trafnymi formami ulokowania kapitału. Teraz Kammel najwyraźniej postanowił spieniężyć aktywa. Niedawno mówiło się o tym, że chce sprzedać mieszkanie przy Dworcu Gdańskim w Warszawie za prawie 2 miliony złotych. Teraz chce pozbyć się apartamentu na Mokotowie. Liczy, że dostanie za nie 4 miliony złotych.

>>>Zobacz fotoreportaż z wizyty "Super Expressu" w apartamencie Kammela

Pytanie: czy nie jest to zbyt wygórowana kwota? "Super Express" - któremu udało się zrobić zdjęcia w apartamencie - twierdzi, że 220-metrowe mieszkanie jest naprawdę piękne i wygodne. Sam salon ma 90 metrów kwadratowych powierzchni. Ma marmurowe podłogi i kominek. W łazience jest sauna, a na całej powierzchni apartamentu zainstalowano nowoczesne systemy klimatyzacyjne i alarmowe. W mieszkaniu jest też ekskluzywny sprzęt audio-video wart około 20 tysięcy złotych.







Reklama