Mimo podejrzeń o nieprawidłowe używanie hamulców przez kierowcę podczas zjazdu ze stromego wzgórza, przewoźnik - firma Caban - nie zostanie ukarany. Nie da się bowiem jednoznacznie stwierdzić, czy hamulce zepsuł kierujący pojazdem. Równie dobrze mógł zawieść układ hydrauliczny lub któryś z klocków hamulcowych. Wrak był podczas badań w takim stanie, że nie dało się ustalić, czy przed wypadkiem pojazd nadawał się do jazdy.

To ostateczne ustalenia, które kończą śledztwo. Wnioski z postępowania przedstawił dziś prokurator z Grenoble Jean Philippe.

W katastrofie, do której doszło 22 lipca 2007 roku, zginęło 26 pielgrzymów, a 24 zostało rannych. Autokar z polskimi turystami wjechał, mimo braku odpowiedniego zezwolenia, na niebezpieczną górską drogę w rejonie Laffrey.



Reklama