"Pracownicy polskich placówek konsularnych za granicą nie mają możliwości wpływania na zmianę decyzji władz miejscowych w przypadkach, gdy obywatel polski zostanie poddany kwarantannie lub spotka się z odmową zgody na wjazd na teren danego państwa" - ogłosił właśnie MSZ.
Oświadczenie resortu dyplomacji to efekt lawinowego wzrostu zachorowań na nowy wirus grypy na świecie. W Wielkiej Brytanii choruje już grubo ponad 100 tysięcy ludzi, a dziesiątki tysięcy zarażają się każdego tygodnia.
Już półtora miesiąca temu na tę sytuację zareagowała Światowa Organizacja Zdrowia. Ogłosiła szóstą fazę pandemii grypy.
"Z tego względu władze wielu krajów wprowadziły stosowne procedury sanitarno-medyczne mające na celu niedopuszczenie osób zarażonych wirusem grypy A/H1N1 na swoje terytorium. Procedury te obejmować mogą również obowiązkową kwarantannę osób, u których podczas kontroli granicznej na lotnisku wykryta zostanie podwyższona temperatura ciała, kaszel lub inne objawy wskazujące na możliwe zakażenie grypą" - napisało Ministerstwo Spraw Zagranicznych.