Z fikcyjnego profilu wysyłano e-maile do znajomych pokrzywdzonego, które niemal zawsze były obraźliwe. Link zawierał prawdziwe dane rzekomego właściciela konta. To dlatego ten mógł narobić sobie wrogów i narazić się na śmieszność. Niestety, poszkodowany nie mógł doprosić się, by wykasowano z systemu Naszej-Klasy "lewy" profil. Zrobiono to dopiero po kilku miesiącach, więc sprawa trafiła do sądu.

Mieszkaniec Gryfina (Zachodniopomorskie) żądał od portalu zapłaty 50 tysięcy złotych odszkodowania. Wrocławski Sąd Okręgowy zmniejszył tę kwotę 10-krotnie, ale nakazał właścicielom serwisu przeprosić poszkodowanego w mediach. Przeprosiny mają ukazać się na stronie N-K oraz na łamach jednego z lokalnych tygodników w woj. zachodniopomorskim.

Rzecznik prasowy portalu "Nasza-Klasa" Joanna Gajewska powiedziała, że portal nie zgadza się z wyrokiem sądu, jednak będzie go komentować dopiero po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia.



Reklama