"Wszystko dobre się zaczyna, gdzie pojawia się rodzina" - to refren hymnu napisanego specjalnie na demonstrację. Zdaniem organizatorów - Fundacji Pro i Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi - marsz miał przypomnieć, że rodzina jest tym, co najcenniejsze i zasługujące na troskę.
Maszerowali przede wszystkim młodzi ludzie. Mówili, że chcą pokazać, że wartości rodzinne są dla nich bardzo ważne. "Rodzina musi być oparta na związku małżeńskim, a jej członkowie, przede wszystkim dzieci, muszą być chronione" - przekonywała jedna z uczestniczek.
Do udziału zaproszono wszystkie osoby i organizacje pozytywnie nastawione do idei praw człowieka, przyjazne życiu i rodzinie. Organizatorzy chcą, żeby marsz stał się coroczną imprezą. Podobne demonstracje odbywają się na Zachodzie i w USA.
"Hej, hej, hej, życie jest OK! Chłopak plus dziewczyna - normalna rodzina!" - wykrzykiwali uczestnicy Marszu dla Życia i Rodziny. Warszawskim Traktem Królewskim przeszło dziś kilkaset osób. Była to manifestacja przywiązania do wartości rodzinnych.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama