Apelujemy do wszystkich, którym bezpieczeństwo najmłodszych i ich radość z bycia dzieckiem nie są obojętne.
Piszcie do nas o placach zabaw, które są w opłakanym stanie. Także o takich, na których huśtawka krzywo wisi, brakuje szczebelka w drabince czy gwóźdź wystaje ze zjeżdżalni.
Do dramatu może dojść na każdym podwórku! To przykłady z ostatnich dni: dziś w Bytomiu ranny został ośmioletni Dawid, na którego zwaliła się drewniana konstrukcja toru przeszkód. W ubiegłym tygodniu na Śląsku zginął pięcioletni Marcelek, przygnieciony zardzewiałą zjeżdzalnią.
Zróbmy wszystko, żeby ta lista się nie powiększała!
Polityków ani urzędników nie obchodzi, czy nasze dzieci są bezpieczne na placach zabaw. Co chwilę słyszymy o tym, że jakieś dziecko ucierpiało, zamiast się dobrze bawić. A o ilu wypadkach nie wiemy? Rodzice są przerażeni. My też! Stwórzmy wspólnie listę niebezpiecznych placów, ogródków jordanowskich, podwórek. Przekażemy ją władzom, a potem rozliczymy je z działań!
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama