Nic nie zapowiadało tragedii. Siedemnastolatek z Janowa wystartował w półmaratonie na trasie Korycin-Janów-Korycin razem z ponad setką innych zawodników. Ponieważ był niepełnoletni, na start musieli zgodzić się rodzice. Kiedy biegł przez Janów uśmiechał się, pozdrawiał kolegów. Potem nagle zasłabł, upadł i zmarł.