Najprawdopodobniej katami byli rodzice. Już siedzą za kratkami i być może spędzą tam najbliższe 10 lat. Tyle im grozi za znęcanie się nad Damiankiem.

W ostatnim tygodniu Krakowem wstrząsnęły już dwa przypadki pastwienia się nad dziećmi. Również dziś do szpitala przywieziono roczną Wiktorię z sinikami i podrapaniami całej główki. Oprawcą okazał się ojciec. Podobnie jak w przypadku półrocznego Alanka, który od tygodnia walczy o życie w szpitalu w Krakowie-Prokocimiu.