Ministerstwo Edukacji przypomina złego opiekuna, który pokazał dziecku cukierek, a potem go schował do kieszeni. Z przetargiem na komputery dla dzieci niewidomych i niedosłyszących jest niemal identycznie. Urzędnicy obiecali im, że dostaną do swoich szkół nowoczesny sprzęt komputerowy za ponad 40 milionów złotych, potem jednak z obietnicy się wycofali.

Dlaczego? Zdaniem urzędników zawiniły procedury. MEN ogłosił przetarg i jako zwycięską firmę wybrał Comarch. Na tym się skończyło, bo - według resortu edukacji - wykonawca źle opisał sprzęt. Błąd, zdaniem producenta, można było szybko naprawić, ale zamiast tego - MEN... unieważnił przetarg.

To już kolejna taka wpadka. Z kontroli NIK wynika, że ministerstwo ma poważne problemy z wydawaniem unijnych pieniędzy na modernizację szkół. Ostatnio unieważniono także konkurs na komputeryzację za 200 milionów złotych.