Według pierwszej hipotezy, mafijny układ narodził się pod koniec lat 80., kiedy funkcjonariusze wywiadu SB i Wojskowych Służb Informacyjnych przewidywali upadek PRL. Aby zachować władzę, postanowili z całkowicie zależnych od siebie agentów uczynić elitę finansową, polityczną i przestępczą nowej Polski.
To dzięki wpływom tych oficerów biznesmeni mogli liczyć na tanie i często umarzane kredyty oraz na zamówienia państwowe. Zaś współpracujący ze służbami specjalnymi przestępcy - na całkowitą bezkarność.
Druga wersja zakłada, że niezwykle szybka kariera Marka Papały była zaplanowana przez byłych funkcjonariuszy SB nadal pracujących w ministerstwach, policji, służbach specjalnych, ale wiernych Moskwie. Tej grupie była potrzebna nowa, młoda twarz, która nie ma jasnych związków z PRL. Jednak Papała nie zamierzał być jedynie wykonawcą woli swoich zwierzchników. Grożąc, że ujawni cały układ, wydał na siebie wyrok śmierci.
Na korzyść tych hipotez przemawia to, że Papała sam poczynił ustalenia dotyczące współpracy służb specjalnych z gangsterami. Zdobył tę wiedzę dzięki swoim osobistym kontaktom i znajomościom. Bo śledczy przeanalizowali wszystkie informacje, które do komendanta trafiały drogą służbową, i nie ma w nich aż tak niebezpiecznych materiałów.