Po skandalach z obozami pracy we Włoszech i Anglii, teraz wybucha kolejny. Tym razem w Czechach. Tam w fabryce, która jest podwykonawcą Skody, czescy szefowie, by zmusić Polaków do pracy po 16 godzin na dobę, zastraszali ich, a nawet bili. Dodatkowo, nasi rodacy mieszkali w nieogrzewanych barakach, w których nie było ciepłej wody.

Sprawę wyzysku polskich pracowników bada na razie tylko rzeszowska prokuratura. Jednak jeśli potwierdzą się zeznania sześciu pracowników, którzy wrócili do Polski z zakładów Zetka Auto, nasi prokuratorzy zaczną współpracę z czeskimi kolegami. Za notoryczne łamanie prac pracowniczych czescy szefowie mogą nawet trafić za kratki.

Obecnie w czeskich zakładach samochodowych pracuje około 900 Polaków. Głównie z Dolnego Śląska, Wielkopolski i Podkarpacia.