Edward Mazur wyjechał z Polski w latach 70. Już wtedy miał dobre kontakty z polskimi służbami specjalnymi. Jego bliskim przyjacielem był Grzegorz Żemek, dyrektor Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, jednocześnie agent wywiadu wojskowego skazany za kradzież od Skarbu Państwa prawie 100 mln dolarów. To Mazur miał załatwić transfer milionów dolarów na różne konta zagraniczne.

Innym interesującym znajomym polonijnego biznesmena był Jeremiasz Barański "Baranina". To on wydał polecenie zamordowania ministra sportu Jacka Dębskiego. Mazur, tuż przed śmiercią Papały, widział się w Wiedniu z "Baraniną". Jeremiasz Barański podobnie jak Mazur przez lata był nieuchwytny dla polskiego wymiaru sprawiedliwości, bo współpracował z austriackimi służbami specjalnymi. "Baranina", który również mógł ujawnić wiele szczegółów w sprawie kulisów zabójstwa Papały, nie zdążył niczego powiedzieć, bo powiesił się w więzieniu.

Ale w Wiedniu Mazur spotykał się nie tylko z "Baraniną". Prawdopodobnie jeszcze przed upadkiem komunizmu w Polsce robił tam interesy z dwoma innymi kontrowersyjnymi biznesmenami: Andrzejem Kuną i Aleksandrem Żaglem. Ci znani są z kontaktów w rosyjskim szpiegiem Władymirem Ałaganowem. Byli też przesłuchiwani przez sejmową komisję śledczą ds. PKN Orlen.