Powstanie w sumie ponad 17 miejsc, gdzie niosące pomoc śmigłowce będą mogły lądować. Pomysł zrodził się dzięki współpracy Kompanii Węglowej i pogotowia ratunkowego. "To wspaniała, precedensowa inicjatywa. Usytuowanie lądowisk przy kopalniach pozwoli nie tylko na szybki transport poszkodowanych górników do specjalistycznych ośrodków, ale także rozszerzy zaplecze lądowisk dla potrzeb pogotowia" - tłumaczy rzecznik pogotowia Robert Gałązkowski.

Pomysł ma same plusy. Utworzenie lądowisk przy kopalniach na uprzemysłowionym i rozległym Śląsku pozwoli wszystkich pacjentów przetransportować w krótkim czasie do specjalistycznych szpitali w całym kraju. W dodatku wiąże się ze stosunkowo niewielkimi kosztami.

Jeszcze nie wiadomo, kiedy dokładnie lądowiska powstaną. Ale - jak mówi rzecznik Kampanii Węglowej - przygotowania już ruszyły. A pogotowie ma zapewnić każdej kopalni śmigłowiec.

Dzięki temu będzie można uratować życie wielu górnikom poszkodowanym w wypadkach. W ubiegłym roku było ich w Kompanii Węglowej aż 900. Najtragiczniejszy wydarzył się w listopadzie w kopalni "Halemba". Zginęło w nim 23 mężczyzn pracujących pod ziemią.