Kierowca - mieszkaniec woj. małopolskiego - próbował wmówić strażnikom, że nie miał pojęcia o zawartości swojego busa. W dokumentach przewozowych znalazła się tylko wzmianka o przewożonych częściach z warsztatu mechanicznego.

Teraz zapłaci sporą grzywnę albo pójdzie siedzieć.

Reklama