Maleństwa ważą od 600 do 800 gramów. "Urodziły się wczoraj o godz. 13:45. Najstarsza Emilka ważyła 600 gram, Kamila 840 gram, Karol 810 gram, Maja 710 gram i Wiktoria 670 gram. Wszystkie leżą w inkubatorach na oddziale neonatologicznym" - mówi rzecznik Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Lesław Ciesiółka.
Ich rodzice muszą być wniebowzięci. Bo jedno dziecko to szczęście, a pięcioraczki - to pięciokrotne szczęście. Pochodzą z Małopolski i chcą pozostać anonimowi. W ich domu pojawią się wkrótce: cztery dziewczynki i chłopiec.
Radość rodziców jest tym większa, że pięcioraczki rodzą się niezwykle rzadko - raz na 52 miliony porodów. Ale trzeba przyznać, że akurat poznańscy lekarze mają do nich szczęście. Dzisiejsze maluchy to już kolejne pięcioraczki, które urodziły się w tym mieście w ostatnich miesiącach. Jesienią przyszły tu na świat pięcioraczki państwa Ziemlińskich ze wsi Pławce - trzech chłopców i dwie dziewczynki, które dołączyły w domu do pięcioletniego braciszka.
W Polsce w ostatnich latach było kilka porodów pięcioraczków. W 2003 roku w Krakowie urodziły się trzy dziewczynki i dwóch chłopców. Niestety, jedno z dzieci zmarło. Z kolei w Łodzi przyszły na świat sześć lat temu cztery dziewczynki i chłopiec.
Wcześniej radosna nowina przyszła z Opola w 1995 roku i w 1971 roku z Gdańska - w obu miastach urodziły się dwie dziewczynki i trzech chłopców. Jak twierdzą lekarze, ciąże wielokrotne zdarzają się częściej u mam, które były sztucznie zapłodnionie.