Już jutro na plac budowy obwodnicy wkroczą pierwsi pracownicy. Na razie bez ciężkiego sprzętu. Zaczną geodeci, bo zanim ruszy główna część budowy, wszystko musi zostać dokładnie wymierzone. Budowa rusza mimo sprzeciwów ekologów i Komisji Europejskiej.
Budowę obwodnicy przez cenny przyrodniczo teren Doliny Rospudy popierają władze i mieszkańcy Augustowa, którzy mają już dosyć ciężarówek na ulicach ich miasta. Burmistrz Augustowa zapowiedział nawet, że jeśli Unia nie zezwoli na budowę, to władze miasta wystąpią do Komisji Europejskiej o zamknięcie przejścia granicznego z Litwą w Budzisku i skierowanie samochodów ciężarowych do Kaliningradu lub Kuźnicy.
Mieszkańcy zapowiadają, że jeśli Unia nie spełni tego żądania, to zorganizują potężne blokady dróg, które sprawią, że przez miasto nie przejedzie ani jeden samochód ciężarowy. Tymczasem przeciwko wariantowi przebiegu drogi przez malownicze tereny Doliny Rospudy protestują ekolodzy. W lesie, który ma być wycięty pod estakadę, obozują działacze i sympatycy Greenpeace.
Ministerstwo Środowiska przesłało do Komisji Europejskiej stanowisko polskiego rządu w sprawie obwodnicy. Minister Jan Szyszko twierdzi, że Komisja jeszcze się z nim nie zapoznała i ostateczna decyzja w sprawie nakazu wstrzymania budowy na razie nie zapadła.