Manifestacja pod hasłem "Marsz Solidarności" wyruszyła dziś spod warszawskiego Pałacu Kultury i Nauki. Około 1,5 tys. kobiet i mężczyzn przemaszerowało stamtąd pod Sejm.

Protestowały w ten sposób przeciw projektowi posłów Ligi Polskich Rodzin i grupy parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości. Posłowie chcą, żeby w polskiej konstytucji znalazł się zapis o ochronie życia od poczęcia. "W naszym kraju mamy do czynienia z absolutnym lekceważeniem praw kobiet i ich poglądów" - komentuje jedna z protestujących - przewodnicząca Federacji na Rzecz Kobiet, Wanda Nowicka.

Manifestantki przekonują, że poselski projekt spowoduje jedno - całkowity zakaz aborcji w Polsce.

Uczestnicy marszu skandowali m.in. hasła: "Ręce precz od konstytucji", "Kobiety do rządzenia - Giertych do rodzenia", "Wolne kobiety za wolnym wyborem". Przed Sejmem demonstracja spotkała się z grupą około 50 członków Młodzieży Wszechpolskiej. W stronę feministek krzyczeli: "Wszechpolacy są za życiem" i "Wielka Polska katolicka". Manifestujące grupy oddzielał od siebie kordon policjantów.

Projekt zmian w Konstytucji RP mówiący o tym, że człowiek posiada "niezbywalną godność od chwili poczęcia" przyjęli posłowie z sejmowej komisji nadzwyczajnej.