Na wymierzenie sprawiedliwości czeka za kratkami trzeci z bandytów, którzy 22 lutego strzelali do dwóch mężczyzn. Ze względu na dobro śledztwa prokuratura nie chce ujawniać więcej szczegółów. Wiadomo jedynie, że mężczyznę złapano w poniedziałek.

Reklama

Według RMF, zatrzymany to Wojciech W., którego policja już wcześniej podejrzewała, że jest członkiem gangu napadającego na kantory. Był na miejscu morderstwa, miał także strzelać do właściciela kantoru i jego syna. Nie było jednak dowodów, które jednoznacznie świadczyłyby o tym, że brał udział w napadach. Dopiero teraz - po wynikach ekspertyz śladów biologicznych, zabezpieczonych na miejscu morderstwa - mundurowi pozbyli się wątpliwości.

62-letni właściciel kantoru w Myślenicach koło Krakowa i jego 30-letni syn zginęli w samochodzie na progu własnego domu. Bandyci strzelali do nich z broni maszynowej. Zabójcy zaatakowali mężczyzn, gdy ci wracali po zamknięciu kantoru do domu.

W areszcie siedzi już dwóch innych podejrzanych o popełnienie tej zbrodni oraz meżczyzna, którego prokuratura łączy z gangiem, napadającym na kantory.