Na sklep jubilera napadli w piątkowy poranek. Przez kilka godzin udawało im się ukrywać przed policją. Jednak nie na długo. Kilka godzin później trzech Polaków schwytano w pobliskim mieście Omisz. Jeden z nich, postrzelony w nogę przez właściciela sklepu, trafił do szpitala w Splicie. Pozostała trójka wpadła dzisiaj w ręce policji.

Reklama

Choć mieli na to czas, nie udało im się ukryć łupu. Policja odzyskała zarówno skradziony samochód, którego użyli do napadu, a także 2,5 kg złotej biżuterii. Łup został już zwrócony jubilerowi.