"Wniosłem sprawę do sądu o podział majątku po rozwodzie. W końcu załatwiliśmy to przez notariusza bez udziału sądu. Osobiście więc złożyłem pismo w sądowym biurze podawczym o zwrot opłaty sądowej. Od kilku miesięcy czekam na moje pieniądze. Bezskutecznie" - tak napisał na jednym z forów poświęconych poradom prawnym 27-latek z Wrocławia.
Kilkanaście osób, które znalazły się w podobnej sytuacji, poprosiło o pomoc Forum Pokrzywdzonych przez Państwo. "Oczekiwali na zwrot należności 6- 9 miesięcy. Dzwonili do sądu lub pisali ponaglenia. W końcu pieniądze do nich oczywiście dotarły, ale bez odsetek" - opowiada Małgorzata Pundyk prezes FPPP.