Jak podał Trzciński, obecnie parametry wątroby się poprawiają. "Chłopiec jest dializowany i wentylowany".

Według rzecznika, stan małego pacjenta w niedzielę rano, można określić jako stabilny. "Nie ma zagrożenia życia" - dodał.

W nocy z 10 na 11 sierpnia, sześcioletni Tomek w stanie ciężkim został przetransportowany helikopterem do Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu. Okazało się, że obserwowane u niego wymioty, brak łaknienia i zaburzenia świadomości są objawami zatrucia muchomorem sromotnikowym, który trzy dni wcześniej podali mu nieświadomie z innymi grzybami rodzice.

Chłopiec wymagał przeszczepu wątroby, gdyż jego własna została uszkodzona przez toksynę muchomora. Operację przeprowadzono 17 sierpnia.

Reklama