Prokurator okręgowy w Radomiu powiedział, że bardzo wiele będzie zależało od zeznań złożonych przez kierowcę ciężarowego volvo, od czynności, które już zostały przeprowadzone na miejscu wypadków i będą jeszcze przeprowadzane przez biegłych. "Najprawdopodobniej oględziny nie potwierdzą śladów hamowania, ale w tej chwili nie mogę tego potwierdzić z całą pewnością" - zaznaczył Piotr Figas.

Reklama

"Prawdopodobnie w środę ciała ofiar katastrofy busa na Mazowszu zostaną okazane rodzinom" - dodał śledczy. ą one obecnie przewożone do Zakładu Medycyny Sądowej w Warszawie.

Prokurator poinformował również, że z ustaleń policji i prokuratury wynika, że wszystkie ofiary pochodziły z jednego powiatu - opoczyńskiego (Łódzkie) i być może z jednej miejscowości. Dodał, że ma nadzieję, że przy pomocy bliskich uda się zidentyfikować wszystkich, którzy zginęli. Jak ocenił pozwala na to stan ciał.

Figas powiedział także dziennikarzom, że kierowca ciężarówki odniósł niewielkie obrażenia i prawdopodobnie jeszcze dzisiaj, po rozmowie z psychologiem, zostanie przesłuchany. We wstępnej rozmowie z policjantami twierdził on, że bus, którym podróżowały ofiary wypadku, wyprzedzał inny samochód.

Reklama