Andrzej Seremet ujawnił, że w aktach przekazanych przez stronę rosyjską są dokumenty dotyczące sekcji zwłok 52 osób. Nie ujawnił o kogo chodzi, nie potrafił także wytłumaczyć, dlaczego polscy śledczy nie dostali kompletu protokołów. Wśród przekazanych dokumentów mogą być - zdaniem prokuratora generalnego - protokoły z przesłuchań kontrolerów lotu.
Prokurator Generalny przyznał, że do tej pory rodzina jednej z ofiar wystąpiła z wnioskiem o ekshumację. "Decyzję w tej sprawie podejmie prokuratura prowadząca śledztwo" - wyjaśnił.
Seremet potwierdził również, że badana jest teza mówiąca o zajęciu miejsca drugiego pilota przez generała Andrzeja Błasika. Mówił też o czterech hipotezach dotyczących przyczyn katastrofy. Przyznał, że żadna z nich - w tym zamach - nie została odrzucona.
Ku końcowi zmierza za to wątek śledztwa dotyczący bałaganu przy przygotowywaniu wizyty prezydenta w Smoleńsku. Seremet potwierdził, że mogą tu zostać postawione konkretne zarzuty. Zaprzeczył jednocześnie informacjom, że część pasażerów przeżyła zamach. "Nie ma powodów, by tak sądzić" - podkreślił.