Magda Welc, 12-latka, która wygrała telewizyjny show „Mam talent”, od soboty cieszy się nie tylko sławą, ale i 300 tys. zł nagrody.
Zadowoleni mogą też być szefowie telewizji TVN, która w weekend zakończyła emisje swoich flagowych show: „Mam talent” i „Tańca z gwiazdami”. Jak szacuje firma Nielsen Audience Measurement, tylko ostatnie odcinki obu programów oglądało prawie 11,5 mln widzów, a do kasy z tytułu wpływów reklamowych trafiło blisko 16 mln zł (dane cennikowe nieuwzględniające rabatów).
Sukcesowi nie przeszkodził nawet fakt, że finałowi „Mam talent” towarzyszyły dramatyczne chwile. Jak wynika z informacji „DGP”, nie wytrzymał system informatyczny firmy Plus (chodzi o MixPlus i SimPlus) i automatycznie powielał SMS-y wysłane przez widzów aż do wyczerpania ich konta. Ekipy informatyków pracowały nad naprawą usterki, a w tym czasie prowadzący przeciągali program, by można było podliczyć głosy. – Ustalamy okoliczności awarii – lakonicznie komentuje sprawę Katarzyna Meller, rzecznik Plusa.
Także emitowany po raz pierwszy w Polsce „Top model” jest komercyjnym sukcesem. Nadawane od września odcinki oglądało średnio 2,5 mln widzów, zapewniając prawie 23 mln zł wpływów reklamowych. Średnia widownia „Mam talent” to 5,3 mln widzów przy 82 mln zł wpływów. Natomiast rywalizację uczestników „Tańca z gwiazdami” obserwowało średnio 4,6 mln osób, co TVN dało blisko 61 mln zł z reklam.
Reklama
Finał kasowych programów nieprzypadkowo zaplanowano na przełomie listopada i grudnia. – Rynek reklamy telewizyjnej jest sezonowy. Największą wartość osiąga w drugim i czwartym kwartale roku – tłumaczy Lidia Kacprzycka, dyrektor generalna domu mediowego Starlink. W ubiegłym roku na reklamę w telewizji firmy wydały 6,9 mld zł, połowę wszystkich pieniędzy przeznaczonych na reklamę w mediach. Koniec roku to niemal 60 proc. wszystkich wpływów.
– Telewizyjne show wabią widzów i w efekcie reklamodawców, bo w centrum uwagi stawiają zwykłych ludzi. Nawet gwiazdy muszą się w nich zmierzyć z własnymi słabościami – mówi medioznawca Wiesław Godzic.
Ten mechanizm działa na całym świecie. Firma MediaPost szacuje, że 10 najpopularniejszych telewizyjnych show w 2009 r. zapewniło stacjom telewizyjnym 3,14 miliarda dolarów dochodów. Najbardziej zyskowny program – amerykańska edycja „Idola” – przyniósł telewizji FOX 800 mln dol. Prowadzący Simon Cowell zgarnął zaś 35 mln dol. W Polsce apanaże prowadzących są niższe – według tabloidów – ok. 10 tys. zł za odcinek.