- Nie czuć u nas trupa w szafie - podkreślił.
W zeszłym tygodniu były szef CBA Mariusz Kamiński na konferencji prasowej stwierdził, że obecny rząd zatrzymał walkę z korupcją, a osobistą odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponosi premier Donald Tusk.
Jak powiedział, sprawą dla niego "szczególnie tragiczną" jest "pacyfikacja CBA". - Odnoszę wrażenie, że obecne kierownictwo CBA otrzymało zielone światło od premiera rządu, aby nic nie robić, siedzieć cicho, nie patrzeć władzy na ręce. Odnoszę wrażenie, że obecny szef CBA tak naprawdę salutuje władzy, a nie patrzy jej na ręce, a do tego CBA zostało powołane - oświadczył.
Na te zarzuty obecny szef CBA Paweł Wojtunik odpowiada stanowczo. - Rozstrzyganie tego typu spraw to nie jest kompetencja byłego szefa CBA. Uważam, że jest to zachowanie delikatnie mówiąc lekko niestosowne - dodał.
- Ręczę za to, że instytucje państwa robią wszystko, aby państwo było bezpieczne. My zatrzymujemy i stawiamy zarzuty osobom publicznym. Jako biuro bardzo szeroko interesujemy się korupcją na wszelkich szczeblach władzy. Skorumpowaniu ludzie występują wszędzie, także w polityce. CBA jednak nie jest od informowania o tym, kogo podejrzewa i kim się zajmuje, jeżeli będzie materiał pozwalający na zatrzymanie takiej osoby, to to zrobimy - stwierdził Wojtuni