OBOP zapytał Polaków o obowiązującą od połowy listopada znowelizowaną ustawę antynikotynową, która wprowadziła zakaz palenia w środkach transportu publicznego, w ogólnodostępnych miejscach przeznaczonych do wypoczynku i zabawy dzieci, na przystankach komunikacji miejskiej. Zakazem palenia objęto też szkoły, szpitale, placówki oświaty i obiekty sportowe. Właściciele restauracji z co najmniej z dwiema salami konsumpcyjnymi mogą jedną z nich przeznaczyć dla palących, ale musi być ona zamknięta i wentylowana. W jednoizbowych lokalach obowiązuje całkowity zakaz palenia.

Reklama

Z sondażu wynika, że 28 proc. Polaków uważa się za osoby palące, 69 proc. - za niepalące, a 3 proc. pali tak rzadko, że nie zalicza się do palaczy.

Większość palaczy (58 proc. z nich) uznaje nowe przepisy za zbyt surowe, a 71 proc. niepalących uważa je za odpowiednie. Osoby, które czują się narażone na palenie bierne, nieco częściej niż niepalące, uważają nowe zakazy za zbyt łagodne, nieco częściej za odpowiednie, ale też nieco rzadziej za zbyt surowe.

OBOP podkreśla, że znajomość nowych zasad jest bardzo wysoka (od 63 do 85 proc.), ale nie wiadomo, ilu ludzi słyszało o nowych zakazach, a ilu tylko wywodzi je z wiedzy o restrykcyjnym charakterze ustawy. Sondaż zwraca bowiem uwagę, że od 45 do 47 proc. badanych uważa, że teraz nie wolno palić także w parkach i na ulicach - choć akurat tego ustawa nie zakazuje.

Sondaż zrealizowano 2-6 grudnia na ogólnopolskiej, losowej, reprezentatywnej próbie 1003 Polaków w wieku powyżej 15 lat. Maksymalny błąd statystyczny dla takiej wielkości próby wynosi +/-3 proc.