Chodzi o jeden ze szczecińskich klubów nocnych, do którego wpuszczane są kobiety powyżej 20 lat i mężczyźni powyżej 25 roku życia - podaje "Gazeta Wyborcza". Minister interweniowała w tej sprawie, bo dostała pismo z prośbą o interwencję.
Jak mówi współwłaściciel Kafe Jerzy, Michał Stankiewicz, klub jest przeznaczony dla określonej grupy ludzi i nie ma zamiaru tego zmieniać. Argumentami, na które powołuje się klub przy selekcji osób przy wejściu, są "różnice w rozwoju społecznym i emocjonalnym kobiet i mężczyzn" - podaje gazeta.
Pełnomocnik klubu zastrzega, że właściciele mieli prawo to zrobić, ponieważ "cały system prawny RP stosuje uprzywilejowanie ze względu na płeć".
Szczeciński klub nie jest jedynym w Polsce, który stosuje podobne kryteria wstępu. Elżbieta Radziszewska na razie czeka, czy wpłyną kolejne wnioski o interwencje. Jeśli tak, to zainteresuje się szerszej problemem dyskryminacji ze względu na wiek albo płeć. Jak mówi, brać będzie jednak pod uwagę stosowaną przez właścicieli argumentację.