Szczepkowska w rozmowie "Polską The Times" sytuację w związku określa jako "szalenie chaotyczną". Według niej wymknęła się ona spod kontroli. Dodaje, że istnieje bardzo wiele problemów, lecz zamiast je rozwiązywać, zamiata się je pod dywan. "Nie wszystko mogę powiedzieć, ale sprawami, które mają miejsce wewnątrz ZASP, powinno zająć się prawo" - podkreśla aktorka.

Reklama

Zdaniem Szczepkowskiej w ZASP trzeba doprowadzić do bardzo ostrej rewolucji. Tylko w ten sposób - według niej - związek zacznie funkcjonować normalnie. Szczepkowska wylicza, że panuje tam niejasna sytuacja, liczą się własne interesy, sprawy prywatne.

"Tam panuje taki chaos, że nawet członkowie zarządu podejmowali jakieś decyzje, nie informując o tym nikogo. To nie jest poprawne funkcjonowanie" - ocenia aktorka, która zasłynęła ogłoszeniem końca komunizmu w 1989 roku.