W Warszawie zakończyła się w sobotę po południu msza święta dziękczynna za wyniesienie metropolity warszawskiego abp. Kazimierza Nycza do godności kardynalskiej. "Wszelkie różnice powinny ubogacać misje Kościoła zjednoczonego wokół głównych zadań powierzonych przez Jezusa, a nigdy nie prowadzić do podziałów" - mówił w homilii arcybiskup Nycz.

Reklama

"W chrześcijaństwie nigdy (...) nie ma miejsca na zawziętość, brak przebaczenia, brak miłości. Nie ma miejsca na postawy wyrażające się słowami: nie przyjdę do chrystusowego żłóbka, nie stanę przy wigilijnym stole, bo tam są ci, którzy mi nie odpowiadają, których nie toleruję" - powiedział abp Nycz.

Jak podkreślił, nie wolno się łamać opłatkiem mając "zaciśnięte dłonie". Abp Nycz wzywał do głoszenia miłości w prawdzie, ale też prawdy w miłości. "Głoszenie prawdy, nawet najważniejszej, ale bez miłości, może być nie do zniesienia, zwłaszcza gdy towarzyszy mu język pełen pogardy dla innych, niechęci, a czasem niestety nienawiści" - mówił.