Jak pisze "Życie Warszawy" Małgorzata C. razem z wnioskiem o kredyt złożyła zaświadczenie z prywatnej firmy o zarobkach. Zgodnie z tym pismem miała być zatrudniona jako przedstawiciel handlowy. Bank jednak odrzucił jej wniosek.

Reklama

Mimo tego dziennikarka złożyła wniosek po raz drugi. Dołączyła pismo z zupełnie innej firmy. Bankowcom dokument wydał się podejrzany. Zawiadomili policję. Małgorzata C. została zatrzymana na gorącym uczynku. W czasie przesłuchania powiedziała, że jest dziennikarką śledczą z telewizji. Z ustaleń "Życia Warszawy" wynika, że była dziennikarzem programu śledczego "Misji specjalna".

Zajmowała się m.in. sprawą porwania Krzysztofa Olewnika. Zarówno zaświadczenia o zarobkach składane za pierwszym, jak i za drugim razem były sfałszowane. Kobieta usłyszała dwa zarzuty usiłowania wyłudzenia kredytu. Przyznała się do winy.

" Małgorzata C. była naszym współpracownikiem. Ostatni materiał przygotowywała dla nas pod koniec ubiegłego roku. Nic nie wiemy o jej problemach z prawem" - usłyszało "Życie Warszawy" w biurze prasowym TVP.