Śledczy z Gdańska badają czy w porwanie i morderstwo Krzysztofa Olewnika byli zamieszani przestępcy, którzy w latach 1999-2000 uprowadzili kilku biznesmenów z okolic Olsztyna - informuje "Rzeczpospolita".
Prokuratorzy nie chcą o tym mówić. "Analizujemy akta spraw dotyczących olsztyńskich porwań" - krótko ucina zastępca szefa Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
Jednak gazeta pisze, powołując się na "osoby znające sprawę", że kilka szczegółów łączy porwania w Olsztynie z uprowadzeniem Olewnika.
Jeden z nich to sposób przetrzymywania ofiary. Istotny ma być też fakt, że w czasie, gdy jeden z porywaczy Olewnika - Stanisław Kościuk - popełnił samobójstwo w więzieniu, na tym samym oddziale zakładu karnego przebywał Marek M. pseudonim Mózg, która uprowadził trzech przedsiębio4rcó2w z Olsztyna.
Śledczy z Gdańska porównują też DNA z przedmiotów odnalezionych w miejscu przetrzymywania Krzysztofa Olewnika z kodem genetycznym wytypowanych przez siebie osób.