Krzyż, wieńczący zakończenie budowy świątyni w stanie surowym, jest wykonany ze stali nierdzewnej; waży blisko pół tony. Pozłacana szczelina w krzyżu przepuszcza światło, które - w zamierzeniu twórców - ma symbolizować Chrystusa Zmartwychwstałego.

"To historyczna i niezwykła chwila dla tych wszystkich, którzy wspierali budowę świątyni i uważnie śledzili postępy w realizacji projektu" - powiedział metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podczas piątkowej konferencji prasowej na warszawskich Polach Wilanowskich.

Reklama

Podkreślił, że zwieńczenie kopuły przez postawienie krzyża na szczycie Świątyni Opatrzności Bożej "ma wymowę architektoniczną, ale przede wszystkim głęboki wymiar duchowy". "Krzyż, symbolizujący Chrystusa, stanowi centralny punkt projektowanej Świątyni" - mówił kardynał.

Hierarcha ma nadzieję, że dzięki ofiarności darczyńców, a także życzliwości wielu ludzi dobrej woli "to wyjątkowe dzieło - Wotum Wdzięczności Narodu Polskiego - będzie mogło być kontynuowane". "Każdy zakończony element na budowie jest dla nas wielką radością i nadzieją, że po ponad dwustu latach dopełnimy obietnic naszych praojców, a krzyż na szczycie Świątyni Opatrzności Bożej to kolejny powód do radości" - mówił kardynał Nycz.

Reklama

Prezes Zarządu Centrum Opatrzności Bożej Piotr Gaweł podkreślił, że ustawienie krzyża na kopule oznacza zakończenie tzw. stanu surowego otwartego. "To sygnał, że budowa przygotowuje się do kolejnego etapu" - dodał.

Architekci świątyni Wojciech i Lech Szymborscy poinformowali, że kopułę trzeba jeszcze ocieplić oraz wykonać świetlik. Zamknięcie tego etapu budowy umożliwi rozpoczęcie prac nad przygotowaniem ekspozycji Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego.

Licząca 75 metrów wysokości Świątynia Opatrzności Bożej jest obecnie najwyższym kościołem w Warszawie. Symbolicznie kończy Trakt Królewski. Z jej szczytów rozciąga się widok na panoramę całej stolicy i pobliski Pałac w Wilanowie.