O. Tadeusz Rydzyk wziął udział w spotkaniu rodziny Radia Maryja w parafii św. Jakuba w Olsztynie - podaje portal "Głos Rydzyka". Tam redemptorysta poskarżył się na wyrok toruńskiego sądu.

Reklama

"I wiecie o tym, że takie kłopoty są, że ja osobiście, nie wszyscy, zostałem ukarany przez sąd grodzki w Toruniu. Mam zapłacić 3,5 tys. zł kary za to, że ogłaszam składkę na ten kościół. Powiedzieli, że składka publiczna. Ja nie komentuję tego, ale nie zapłaciliśmy jeszcze. I nie zapłacę, bo nie mam skąd. Bo nie mam pensji, ani nic. Najwyżej mnie zamkną. Ogłoszę wtedy, kiedy będę miał iść do więzienia. W każdym razie na razie mają jeszcze uzasadnienie, mecenas powiedział, że prosimy o uzasadnienie tego na piśmie i później zobaczymy, co będziemy dalej robić" - cytuje słowa o. Rydzyka portal glosrydzyka.blox.pl.

Inicjatorem postępowania przeciwko toruńskim redemptorystom był Rafał Maszkowski, badacz Radia Maryja. To on nagrał apele o wpłacanie pieniędzy bez zgody Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, i wysłał je toruńskiej policji.

Zbiórki publiczne na terenie całego kraju można prowadzić tylko za zgodą Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Miesiąc po zakończeniu akcji
trzeba się rozliczyć co do złotówki ze zbiórki. Jej wynik musi być ogłoszony w ogólnopolskiej prasie lub na stronie internetowej, by ofiarodawcy mogli je poznać.

Reklama