Sprawa wynikła podczas dyskusji o podziale jednego z dużych gliwickich osiedli. Według radnych rządzącej koalicji PO i PiS, nadanie jednej części osiedla imienia Zubrzyckiego - od patrona ulicy, przy której się znajduje - usankcjonowałoby zwyczajową, funkcjonującą od kilkudziesięciu lat nazwę tego miejsca.

Reklama

Radni opozycyjnej Koalicji dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza powołują się jednak na biogram Zubrzyckiego zamieszczony na stronie internetowej Instytutu Pamięci Narodowej. Sylwetkę Zubrzyckiego umieszczono tam pod komunikatem prezesa IPN "w sprawie nazw ulic, placów oraz patronów i imion instytucji publicznych, będących formą okazywania czci i szacunku dla ideologii nazistowskiej i komunistycznej".

IPN opisał Franciszka Zubrzyckiego jako "stalinowskiego działacza komunistycznego, członka Polskiej Partii Robotniczej i Gwardii Ludowej, wykreowanego przez propagandę PRL na (...) legendarnego dowódcę bohaterskich walk o wolność, mimo że jedyną udokumentowaną akcją, w której brał udział, był napad na polskiego leśniczego, żołnierza AK". "Przemilczano, że w sensie ideowym i partyjnym był zdyscyplinowanymi funkcjonariuszem stalinowskiej konspiracji" - ocenili w internetowej notce historycy IPN.

"Dziwi mnie zaciętość gliwickiego PO-PiS-u w tej sprawie, szczególnie jego PiS-owskiej części. To przecież politycy tej partii nie tak dawno chcieli nakazać ustawowo zmianę nazw ulic i placów kojarzących się z komunistycznymi +bohaterami+, a teraz w 2011 r. w Gliwicach chcą utworzyć nowe osiedle ze stalinowskim patronem" - ocenił przewodniczący Koalicji dla Gliwic Marek Pszonak.

"Podczas wczorajszej, niezwykle gorącej dyskusji zwracaliśmy wielokrotnie uwagę, że propozycja rozbicia z powodów politycznych dobrze funkcjonującego osiedla oraz utworzenie w jego miejsce dwóch nowych i to w dodatku z tą nieszczęsną nazwą to zły pomysł" - podkreślił Pszonak.

Wiceprezes zarządu okręgowej organizacji PiS w Gliwicach Aleksander Chłopek powiedział PAP w czwartek, że pomysł zakładający m.in. utworzenie Osiedla Zubrzyckiego dopiero będzie konsultowany. Właśnie o konsultacjach zdecydowano bowiem podczas środowej sesji rady miasta.

Radni podjęli uchwałę o konsultacjach wraz z szeregiem innych uchwał zmieniających statuty szeregu gliwickich osiedli. Jak napisano w zbiorczym uzasadnieniu uchwał, "głównym powodem zmian jest ułatwienie wyboru rad osiedlowych dzięki zmniejszeniu liczby kandydatów koniecznych do przeprowadzenia wyborów". Dotąd w części osiedli właśnie z tego powodu rady nie były wybierane.

Reklama

Odnosząc się do nazwy nowego osiedla, radni koalicji PO-PiS argumentowali w środę m.in., że nazwisko Zubrzyckiego jako patrona ulicy było już konsultowane. W poprzedniej kadencji władze miasta poprosiły mieszkańców o opinię w sprawie zmian niektórych patronów ulic, placów lub osiedli, związanych z poprzednim ustrojem. Mieszkańcy opowiedzieli się przeciw zmianom, których koszty (np. związane z wymianą dokumentów) musieliby ponieść.

Według Pszonaka, kiedy samorząd przed laty porządkował w Gliwicach strukturę osiedli, rzeczywiście starał się szanować zwyczajowe nazwy. Od tej zasady wprowadzono jednak wyjątki. Zamiast Osiedla Gwardii Ludowej utworzono np. Osiedle Wojska Polskiego.