Pismo do PZPN w sprawie osób, które mają zakazy stadionowe, a wybierają się na mecz do Bydgoszczy podpisał szef wydziału do walki z przestępczością stadionową Komendy Stołecznej Policji - ujawnia RMF FM. Wśród wymienionych nazwisk znalazły się tam również dane "Starucha" - szefa szalikowców Legii, który "wsławił się" niedawno uderzeniem zawodnika stołecznego klubu po przegranym meczu.
Treścią dokumentu jest zdumiony nawet rzecznik Komendanta Głównego Policji. "O ile ta sfera informacyjna pisma nie budzi zastrzeżeń, o tyle zdanie, w którym pojawia się informacja o umożliwieniu zakupu biletu wstępu na przedmiotowe spotkanie jest dla nas nie do zaakceptowania" - mówi stacji radiowej Mariusz Sokołowski.
Szef polskiej policji już zlecił sprawdzenie, jak doszło do tego, że jego podwładny wstawił się za Piotrem S.
Spotkanie na stadionie Zawiszy Bydgoszcz wygrała Legia Warszawa. Stołeczny zespół pokonał Lecha Poznań dopiero w rzutach karnych. Spotkanie zakończyło się burdami kiboli i zdemolowaniem stadionu.