"W sumie strażacy interweniowali 470 razy. Najwięcej akcji - bo 333, związanych było z usuwaniem wody, m.in. z zalanych piwnic. W 96 przypadkach usuwaliśmy połamane przez wiatr drzewa" - powiedział Frątczak.
Z kolei w ponad 40 przypadkach strażacy zabezpieczali budynki zagrożone podtopieniami. "Nie miało to jednak związku z wylewaniem rzek, a z faktem, że w wielu miejscach opady były tak intensywne, że grunt nie był już w stanie przyjmować wody" - dodał rzecznik.
Jak zaznaczył najtrudniejsza sytuacja był na Mazowszu, Podlasiu i w woj. lubelskim.
"Dodatkowo nad miejscowością Dybła (woj. podlaskie) przeszła trąba powietrzna. Zerwała cztery dachy, w tym jeden z budynku mieszkalnego" - powiedział Frątczak.
Z danych straży pożarnej wynika, że mimo intensywnych opadów stany alarmowe rzek zostały przekroczone w trzech miejscach, na Kamiennej (woj. świętokrzyskie) i Wieprzu (woj. lubelskie).