Jak poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz, czynności sprawdzające prowadzi wydział ds. przestępczości gospodarczej tej jednostki. Ma na to 30 dni. W swoim doniesieniu Zaremba domaga się wyjaśnienia okoliczności podpisania umowy dzierżawy terenów należących wcześniej do Stoczni Szczecińskiej Nowa, zawartej pomiędzy Towarzystwem Finansowym Silesia a firmą Kraftport.

Reklama

Wcześniej senator informował dziennikarzy, że jego zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa dotyczy ewentualnego przekroczenie lub naruszenia obowiązków przez prezesa Silesii Wojciecha Bańkowskiego. Na swych stronach internetowych Silesia potwierdziła, że otrzymała z prokuratury zapytanie o udostępnienie dokumentacji umowy zawartej pomiędzy Towarzystwem a firmą Kraftport. Niezwłocznie przekazano uwierzytelnioną kopię tej dokumentacji - napisano.

Zdaniem Zaremby Silesia wydzierżawiła tereny stoczni na 10 lat, z możliwością wykupu tych terenów po roku, firmie, która "nie ma w zasadzie szans na zrealizowanie przyjętych na siebie zobowiązań, a umowa dzierżawy wydaje się być skierowana przeciw interesom Skarbu Państwa".

Zgodnie z danymi z krajowego rejestru sądowego firma Kraftport została zarejestrowana 29 lipca b. r., trzy dni po podpisaniu umowy dzierżawy. Jedynym właścicielem firmy jest Fryderyk Frejowski, drobny śląski przedsiębiorca, zajmujący się docieplaniem budynków klinkierem. Zgodnie z KRS firma ma kapitał zakładowy w wysokości 5 tys. zł. "Oferta Kraftport nie istnieje. To firma +krzak+, mieszcząca się w opuszczonej wilii. Chodzi o to, by w Szczecinie nie było przemysłu stoczniowego, a 44 ha uzbrojonego terenu piechotą nie chodzą" - mówił dziennikarzom Zaremba, sugerując, że "wirtualna" oferta powstała na potrzeby zbliżających się wyborów.

Komentując wówczas działania senatora Silesia w oświadczeniu przesłanym PAP stwierdziła: "W ocenie TFS złożone zawiadomienie do prokuratury jest odpowiedzią na zawiadomienie do prokuratury złożone przez TFS, w którym zarzucono członkom zarządu Porty Holdingu (na gruzach Porty Holding SA powstała w 2002 r. Stocznia Szczecińska Nowa - PAP) działanie na szkodę TFS poprzez rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na temat TFS. Pewne zdziwienie TFS budzi zdecydowane zaangażowanie się senatora Zaremby po jednej stronie sporu".

Kilka dni temu "Dziennik Gazeta Prawna" napisał także, że Kraftport przejął tereny stoczni, gdy pojawiło się tam konsorcjum z perspektywą biznesu o wartości 2,5 mld euro zaangażowanego w budowę podmorskiego tunelu łączącego Niemcy i Danię. Przedsiębiorcy podejrzewają, że stało się to po przecieku poufnych informacji z Ministerstwa Skarbu Państwa - donosiła gazeta.

MSP w opublikowanym na swych stronach internetowych oświadczeniu napisało w piątek m.in., że tylko Silesia, właściciel części terenów byłej stoczni, działająca jako inwestor rynkowy decyduje o sprzedaży lub dzierżawie majątku.

Reklama

Ponadto MSP podkreśliło, że "umowa z Kraftportem, jak wynika z informacji od TF Silesia, zawiera jednoznaczne zapisy, dotyczące rozpoczęcia działalności stoczniowej w ciągu sześciu miesięcy od jej podpisania". "Nierozpoczęcie do 1 marca 2012 roku przez Kraftport takiej działalności może być podstawą do podjęcia przez TFS działań zmierzających do rozwiązania powyższej umowy" - stwierdza resort.

Ministerstwo zapewniło, że Kraftport był traktowany jak każdy inny inwestor. "W opinii Zarządu TF Silesia, Kraftport przedstawił najbardziej obiecującą propozycję prowadzenia działalności gospodarczej na tym terenie" - dodało Ministerstwo. Towarzystwo Finansowe Silesia, należące do Skarbu Państwa, jesienią zeszłego roku wylicytowało najważniejsze nieruchomości wchodzące w skład SSN. TF Silesia z siedzibą w Katowicach specjalizuje się w rewitalizacji gospodarczej i zagospodarowywaniu obszarów poprzemysłowych.