"Do prokuratury w Bydgoszczy zgłosiło się dwóch kolejnych mężczyzn z Warszawy i Poznania, którzy byli poszukiwani jako podejrzewani o udział w zamieszkach na stadionie. 35-latek i 28-latek usłyszeli zarzuty wtargnięcia na murawę boiska podczas meczu na bydgoskim stadionie" - poinformowała we wtorek rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji Monika Chlebicz.

Reklama

W śledztwie, nadzorowanym przez bydgoską prokuraturę, dotychczas 85 osobom postawiono zarzuty naruszenia ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych (głównie poprzez wtargnięcie na płytę boiska) i rzucania różnymi przedmiotami w kierunku ochrony.

"Niektóre z osób były przy tym zamaskowane szalikami lub częściami garderoby. Wobec 81 podejrzanych prokurator zastosował policyjne dozory oraz zakazy stadionowe, które obowiązywać będę na meczach piłki nożnej w Polsce, ale także podczas Euro 2012 na terenie Ukrainy, a wobec czterech podejrzanych także poręczenia majątkowe" - dodała Chlebicz.

Kilka tygodni po zajściach prokuratura zgodziła się na publikację wizerunków poszukiwanych pseudokibiców na stronach internetowych poznańskiej i warszawskiej policji. Kilka osób, po rozpoznaniu się na zdjęciach, stawiło się w prokuraturze w Bydgoszczy.

"Większość z podejrzanych, po ich zidentyfikowaniu przez policjantów, otrzymuje wezwania do stawienia się w prokuraturze, gdzie są przesłuchiwani. Nad ustaleniem, kto brał udział w zamieszkach po finale Pucharu Polski, pracują policjanci głównie z województw: mazowieckiego, wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego" - zaznaczyła rzeczniczka.

Zamieszki na stadionie Zawiszy wydarzyły się 3 maja. Bezpośrednio po zakończeniu finału Pucharu Polski pseudokibice zaczęli niszczyć krzesła i ogrodzenie, wdarli się na murawę, gdzie poturbowali operatorkę telewizyjną, zniszczyli reklamy elektroniczne i głośniki. Pracownicy firm ochroniarskich nie byli w stanie przywrócić porządku na stadionie, a kres zajściom położyła dopiero interwencja policji.

Szkody na stadionie wyceniono na 82,5 tys. zł. Wartość zniszczonych ekranów reklamowych oszacowano na 200 tys. zł, uszkodzona kamera telewizyjna była warta 150 tys. zł. Koszty policji związane z pilnowaniem i przywracaniem porządku na stadionie sięgnęły 932 tys. zł. W połowie czerwca Polski Związek Piłki Nożnej zapłacił gospodarzowi stadionu 82,5 tys. złotych za szkody wyrządzone przez kibiców.