Jak poinformowała w piątek PAP Iwona Śmigielska-Kowalska, rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej, jeżeli prowadzący śledztwo w sprawie wypadku otrzymają informację o możliwości przesłuchania, to czynność ta zostanie przeprowadzona niezwłocznie.
"Czekamy na informację, czy przesłuchanie będzie możliwe w najbliższym czasie" - powiedziała PAP rzeczniczka prokuratury.
Śmigielska-Kowalska przyznała, że w sprawie ustalenia przyczyny wypadku prokuratura planuje zwrócić się o opinię do Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że termin opracowania opinii może zająć "do kilku miesięcy".
Do wypadku europosła PO Jarosława Wałęsy doszło 2 września w miejscowości Stropkowo (Mazowieckie) na drodze krajowej nr 10 Toruń-Warszawa. W związku z tym zdarzeniem sierpecka Prokuratura Rejonowa prowadzi śledztwo w sprawie naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodowania wypadku, którego skutkiem były obrażenia ciała. Grozi za to kara pozbawienia wolności do trzech lat.
Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że do wypadku doszło, gdy stojąca na poboczu toyota rav4 włączała się do ruchu. Wtedy nastąpiło zderzenie z jadącym drogą motocyklem honda, kierowanym przez Jarosława Wałęsę. Wcześniej toyota zatrzymała się na poboczu w pobliżu stojącego tam samochodu ciężarowego, który uległ awarii.
Po wypadku w stanie bardzo ciężkim Jarosław Wałęsa został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala wojewódzkiego w Płocku i jeszcze tego samego dnia wieczorem, także śmigłowcem, do warszawskiego szpitala przy ulicy Szaserów. W wypadku doznał wielu złamań, m.in.: kości udowych, miednicy, kości przedramion, uszkodzony został też kręgosłup.
Tydzień temu lekarze z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie poinformowali, że zakończyli wszystkie planowane operacje Jarosława Wałęsy - w sumie było ich 17 - i teraz będzie on przygotowywany do rehabilitacji. Według przewidywań ma być ona długotrwała, w warunkach szpitalnych kilka tygodni, a następnie poza szpitalem.