"Na początku powstanie 250-hektarowy kompleks z parkiem rozrywki, m.in. z kolejką górską, park wodny (dzięki gorącym źródłom będzie funkcjonował zimą) oraz co najmniej dwa gigantyczne hotele" - mówi na łamach "Newsweeka" Moshe Greidinger, szef izraelskiej grupy kapitałowej, która nad Wisłą ma m.in. sieć multipleksów Cinema City.
"Polscy i zagraniczni inwestorzy chcą uczestniczyć w przedsięwzięciu, dlatego z zebraniem pół miliarda euro nie problemu" – podkreśla Greidinger. Izraelczyk dodał, że po czterech latach park zostanie rozbudowany i po podparyskim Disneylandzie będzie drugim tego typu przybytkiem w Europie.
Na Mazowszu przewidywanych jest 4-5 milionów gości, którzy mają tu zostawić miliard złotych rocznie. Zdaniem specjalistów to realne liczby, bo podobną frekwencję notuje niemiecki Europa-Park. Atutem Europy Środkowej jest fakt, że w tym biznesie to teren dziewiczy, więc o gości będzie łatwiej. A Disney World w amerykańskim Orlando pokazał, że rodziny spragnione wrażeń można przyciągnąć, nawet jeśli w okolicy nie ma gór ani morza" – podkreśla Gene Jeffers, dyrektor Stowarzyszenia Rozrywki Tematycznej, zrzeszającego administratorów i firmy budujące parki. Zastrzega jednak, że warunkiem powodzenia jest łatwy dojazd i tania baza hotelowa, bo turyści przyjeżdżają na trzy, cztery dni.
O bazę noclegową zatroszczą się samorządy. "W okolicy Parku of Poland tworzymy strefę ułatwiającą inwestycje. Natomiast w ministerstwach negocjujemy wsparcie w przygotowaniu lokalnych dróg" – mówi Józef Kurek, burmistrz Mszczonowa. A przebiegające w okolicy linia kolejowa, autostrada i droga ekspresowa to chyba nie przypadek.