Dostał dyplom ministranta roku i nie było to na wyrost - wspomina ksiądz Edward Darłak z małej parafii w Kazimierzu Górniczym, dzielnicy Sosnowca. Jak przyznaje w rozmowie z "Super Expressem", jeszcze niemal do połowy ubiegłego roku Bartłomiej pojawiał się regularnie w kościele.

Reklama

Ksiądz Darłak zdradził przy okazji szczegół z prywatnego życia ojca Madzi. - Waśniewski to nie jest jego prawdziwe nazwisko - twierdzi. Wyjaśnia, że Bartłomiej zmienił nazwisko kilka miesięcy temu, z nazwiska po swoim ojcu na panieńskie matki. Matka Bartłomieja nosi nazwisko Cieślik.

Po części dlatego, że z ojcem nie potrafił się zupełnie dogadać. Po części przez swoje zafascynowanie rycerzami, turniejami - tłumaczy proboszcz. - Kiedyś powiedział mi, że w jego żyłach płynie szlachecka krew. Końcówka nazwiska Waśniewski chyba mu lepiej pasowała - dodaje.