Od kilku tygodni związki zawodowe i różne grupy niezadowolone z deregulacyjnych propozycji ministra Jarosława Gowina chcą wykorzystać Euro 2012, by forsować swoje postulaty. Ale z sondażu, który przeprowadził dla DGP instytut Homo Homini, wynika, że nie przysporzy im to popularności i zrozumienia.
Blisko trzy czwarte Polaków chce spokojnie oglądać mistrzostwa lub uważa, że nie są one dobrym momentem na walkę o swoje interesy.
Związkowcy mają świadomość, że pomysł protestów na Euro nie cieszy się popularnością. Podobnie jak wydłużenie wieku emerytalnego – komentuje przewodniczący OPZZ Jan Guz.
W identyczny sposób odpowiada drugi duży związek. Wiemy, że 70 proc. społeczeństwa nie chce protestów i jesteśmy skłonni z nich zrezygnować, jeśli rząd posłucha tych 85 proc. Polaków, którzy wypowiadają się przeciwko wydłużeniu wieku emerytalnego – mówi rzecznik NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski.
Reklama
Tyle że ta walka praktycznie jest już przegrana, bo ustawa wydłużająca wiek emerytalny powędrowała do podpisu prezydenta. A jego otoczenie daje do zrozumienia, że zostanie podpisana.