Gdybym nie był twórcą, byłbym… Panem Premierem - napisał na Facebooku artysta. Paweł Kukiz postanowił wylać z siebie całą złość na Donalda Tuska.
Muzyk opublikował na swoim profilu treść ankiety, jaką wypełnił na prośbę ZAIKS-u - donosi Polskie Radio. W rubryce z pytaniem "kto jest dla ciebie autorytetem", Kukiz napisał: "Pan Premier". A potem to dosadnie uzasadnił.
"Bo zawsze dotrzymuje słowa. (...) No i zawsze uśmiechnięty. Nawet wtedy, gdy każdy inny załamałby się i rozpłakał (…) Jest też szarmancki wobec kobiet i trudno mu im czegokolwiek odmówić (np. Angeli Merkel). Wspólnie z Panem Prezydentem buduje zgodę. I drogi" - drwił artysta. I jak dodaje, ponieważ premier nie chce przeszkadzać robotnikom w budowie dróg, lata z pracy do domu samolotem.
"Za jego rządów zatrudnienie znalazło ponad 100 tysięcy urzędników" - "chwali" premiera Paweł Kukiz. - "Jest oszczędny - przetargi rządowe na roboty publiczne wygrywają oferenci, którzy zobowiązują się budować poniżej kosztów budowy" - dodaje.
I jak podkreśla, w Polsce dba się o artystów. Na pytanie: "czy zostałeś kiedyś okradziony jako twórca?", muzyk odpisuje:
"Ależ skąd! Żyjemy przecież w państwie prawa gdzie kradzież ścigana jest z całą stanowczością przez organy powołane do realizacji prawa. Skoro zaś prokuratura w przypadku ściągania z internetu plików muzycznych czy kopiowania płyt nie wszczyna postępowania, argumentując to znikomą szkodliwością czynu to znaczy, że to nie kradzież" - wyjaśnia Paweł Kukiz.