Kilka dni temu rozbiórkę proponował dyrektor Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych profesor Ryszard Szczepanik. Jego zdaniem, ilość wyłuszczeń na wadliwej części pasa jest tak duża, że odpryski mogą się dostać do silnika bądź pod oponę samolotu.

Marszałek Adam Struzik powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że - według jego wiedzy - wystarczy zdjęcie około 20-centymetrowej, wierzchniej warstwy wadliwie wykonanego pasa. Dodał, że decyzję o rozmiarach remontu powinni podjąć specjaliści, którzy wezmą na siebie odpowiedzialność za jej konsekwencje.

Reklama

Lotnisko w Modlinie jest zamknięte dla lotów rejsowych od 22 grudnia ubiegłego roku. Powodem są kruszące się fragmenty pasa startowego. Od tamtego czasu kilkakrotnie przekładano termin jego otwarcia. Nieoficjalnie mówi się, że samoloty wrócą tam na przełomie kwietnia i maja.

Wczoraj informowaliśmy, że firma Erbud przedstawiła trzy warianty naprawy pasa startowego na lotnisku w Modlinie. Zarząd lotniska w Modlinie ocenia, że w zależności od wariantu czas realizacji napraw potrwa od 43 do 70 dni. Wystąpiono już do Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych z prośbą o opinię na temat otrzymanych propozycji.