Historię pedagog kilka dni temu opisał tygodnik "7 Dni Kalisza". Po publikacji sprawą 36-letniej nauczycielki, która ma dziecko ze swoim uczniem zajęła się prokuratura. Miała sprawdzić, czy doszło do przestępstwa.
Okazało się, że badania DNA nie są potrzebne, bo chłopak przyznał się do uprawiania seksu z nauczycielką.
- Nie zaprzeczyła (nauczycielka – przypis red.), że takie zdarzenie miało miejsce. Wskazała na okoliczności, które miały do tego doprowadzić - mówi gazeta.pl Janusz Walczak, wiceszef prokuratury w Ostrowie Wlkp.
Kobieta podczas przesłuchania miała zeznać, że o odbyciu stosunku z uczniem miał zdecydować m.in. jej stan psychiczny. Była po śmierci matki.
Kobiecie grozi teraz od 2 do 12 lat więzienia.