Ćwiczenia i aktywność fizyczna to jedyny sposób dla pana Mikołaja by pozostać w miarę sprawnym. Jednak jak się okazuje jest problem ze znalezieniem siłowni na której mógłby ćwiczyć - informują "Fakty TVN".
W wielu poprzednich klubach chodziło o bariery architektoniczne. Z ostatniej został wręcz wyrzucony. Wraz z nim siłownię opuścić musiał jego trener personalny. Powodem takiej decyzji miało być według menedżerki "złamanie regulaminu". - Rozwiązanie umowy z panem Mikołajem było konsekwencją tego, że klient zataił przed nami swoją chorobę - tłumaczy menedżerka.
Oburzony pan Mikołaj sprawę zgłosił do Rzecznika Praw Obywatelskich.