Słowo "bloody" można tłumaczyć jako "krwawy" lub "cholerny", ale gdy brytyjskie tabloidy drukują hasło "bloody foreginers" na swoich czołówkach, nikt nie ma wątpliwości, o które znaczenie słowa chodziło redaktorom.

- Chcemy odzyskać ten zwrot zwyczajowo używany przez tabloidy na określanie obcokrajowców przyjeżdżających do Wielkiej Brytanii i nadać mu nowe, pozytywne znaczenie. Pozwoli nam to wykreować pozytywny wizerunek imigrantów w Wielkiej Brytanii i pokazać, że te grupy są w pełni zdolne do integracji i odwdzięczania się brytyjskiemu społeczeństwu - mówi nam Joanna Zawadzka, koordynatorka akcji.

Reklama

Kampania jest organizowana przez porozumienie stowarzyszeń migrantów w Wielkiej Brytanii, ale to Polacy grają w niej pierwsze skrzypce.

-Krew jest uniwersalna: nie ma związku z rasą, religią, płcią, preferencjami seksualnymi. Nasza akcja przypomina nam, jak jesteśmy podobni, niezależnie od tego, co nas czasami dzieli - tłumaczy wolontariuszka z Edynburga, Barbara Wesołowska.

Reklama

- Najlepsze rzeczy w życiu są za darmo. Niemal każdy może oddać krew: to najprostszy i najbardziej uniwersalny sposób, żeby odwdzięczyć się swojej społeczności i ratować ludzkie życie - dodaje Kasia Kokowska, wolontariuszka z Edynburga.

Koordynatorka kampanii, Joanna Zawadzka wyemigrowała z Polski ponad 10 lat temu i od początku aktywnie angażuje się w aktywizację i integrowanie Polonii, nie tylko w Edynburgu, gdzie mieszka. Na co dzień pracuje dla Fife Migrants Forum, która reprezentuje kampanię #PolesinUK w Szkocji.

- Przygotowując kampanię "Bloody Foreigners" myślałam o tym, jak oddawanie krwi jest popularne w Polsce - mój dziadek był zaangażowany w stworzenie pierwszego centrum krwiodawstwa w moim rodzinnym mieście. Rozmawiałam o tym z wieloma osobami i okazało się, że każdy zna kogoś, kto oddaje krew i chętnie robiłby to sam. Postanowiliśmy ich zachęcić i pomóc w pierwszej donacji - mówi koordynatorka kampanii i dodaje, że ma ona znaczenie metaforyczne.

- Dajemy sygnał: "jesteśmy częścią tego krwiobiegu". Dajemy wam krew, co jeszcze możemy wam więcej dać? A przy okazji chcemy zmienić znaczenie pejoratywnej frazy "bloody foreigners" - mówi nam Zawadzka.

Trwa ładowanie wpisu

Reklama

Termin kampanii nie jest przypadkowy. W maju w Wielkiej Brytanii odbędą się wybory parlamentarne, antyimigranckie hasła będą zapewne niezwykle często padać z ust polityków, którzy na niechęci do obcokrajowców zbijają kapitał polityczny.

Organizatorom zależy nie tylko na integracji cudzoziemców i kreowaniu pozytywnego wizerunku imigrantów. Chodzi o realne zmiany, jak redukcja potencjalnych przeszkód w oddawaniu krwi, m.in. dostępu do informacji o procesie krwiodawstwa. Projekt będzie wspierany przez kampanię informacyjną w różnych językach - zarówno w sieci, w mediach elektronicznych, jak i na ulotkach.

CZYTAJ TAKŻE: Polak kandydatem od Farage'a: To żenujące, że jestem jedyny >>>

W kampanię włączyli się też członkowie międzynarodowej drużyny hokeja Golden Eagle, którzy oddadzą krew i zorganizują serię wydarzeń promujących akcję podczas rozgrywek hokeja o puchar Misia Wojtka w Aberdeen, Edynburgu i Dundee.

Całość została sfinansowana przez wolontariuszy i koalicję organizacji wspierających migrantów w Wielkiej Brytanii.